Podczas rozmowy z prokuratorami mundurowi - sierż. szt. Tomasz Popielarski (35 l.) i st. sierż. Marcin Rekus (26 l.) - dokładnie zrelacjonowali, co działo się, kiedy zatrzymali do kontroli drogowej auto pani poseł. Sikora nie miała zamiaru dać sobie wypisać mandatu. W dość niewybredny sposób groziła policjantom, że zwolni ich z pracy.
Przeczytaj koniecznie: Anna Sikora z PiS do policji: Jestem posłem! Pocałujcie mnie w dupę!
Nam pani poseł przedstawiła inną wersję. Twierdzi, że to policjanci byli niemili w stosunku do niej. Złożyła też na nich skargę, ale dopiero po tym, jak opisaliśmy całe skandaliczne zdarzenie.
Warszawska prokurator rejonowa Katarzyna Szyfer potwierdziła nam, że policjanci podtrzymali wszystkie wcześniejsze zeznania. - W związku z dzisiejszym przesłuchaniem rozpoczynamy postępowanie przygotowawcze w sprawie poseł Sikory - mówi Szyfer.
Patrz też: Posłance Annie Sikorze grozi rok więzienia. Prokuratura zajęła się sprawą znieważenia policjantów
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/posance-annie-sikorze-grozi-rok-wiezienia-aa-XPBr-cKqc-HAA9.html
Posłanka ma zostać przesłuchana. Możliwe, że następnym krokiem będzie wystąpienie do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu. Jeśli Sejm go przegłosuje, będzie jej grozić nawet rok więzienia za znieważenie funkcjonariusza policji.